30 września

Osiągnięcie ostatnich dwóch dni: byłam u fotografa, zrobiłam nowe zdjęcia do dokumentów, odebrałam zdjęcia dnia następnego. Zdjęcia wyszły fatalnie. 
________________________________________________________________
Trzeci sezon noszone, okulary przeciwsłoneczne, zsuwają się z mojego nosa i podążają zgodnie z prawem grawitacji na bruk. Załatane chodnikowe dziury, liście na trawnikach i ostatni września. Wróciło skwierczące lato i pot na czole. Mam nadzieję że to tylko potknięcie jesieni, a nie nowy lifestyle. W końcu, w moim bloku, w najlepsze działają już grzejniki. Kaloryfery żeberkowe. 
________________________________________________________________
Zdjęcia na Instagramie. Na zamglonej rzece, o poranku, nie widać wzajemnych fochów i oskarżeń. Nie widać koszmarów, przez które zarwało się noc. Jest tylko krajobraz. #LandscapeLovers. Życie estetyczne. Życie, jakie chciałoby się mieć. 
________________________________________________________________