11 września

na godzinę przed wybiciem ciszy nocnej byłam na spacerze. szorty, koronkowa bluzka i koszula flanelowa założona na zapas. było mi gorąco. wrzesień jak z tropików. z baru nieopodal dobiegały dźwięki dużej ilości wypitego piwa. dalej milczące ulice i światło w oknach betonowych domów. 

pisz, po prostu pisz - mówi do mnie. a ja wciąż patrzę na tę pustą kartkę w notatniku. pustka. oh, shit. 
_____________________________________________________

100 faktów o mnie: (3) mam imię po martynie jakubowicz.